Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blacky0 Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
|
Wysłany:
Czw 17:55, 26 Lip 2007 |
|
|

Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jesteście? Nie jesteście? Dlaczego tak, dlaczego nie?
Macie znajomych wegetarian, wegan?
Co sądzicie o aspektach wegetarianizmu/weganizmu etyczno - moralnych, zdrowotnych, ekologicznych, duchowych i wszelkich innych?
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|
 |
Natalie Administrator'ka
|
Wysłany:
Pią 8:59, 27 Lip 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-F-T
|
Hmm gdyby nie moja mam byłabym juz dawno wegetarianką a raczej lakto-owo-wegetarianką(Lakto-owo-wegetarianizm – najpopularniejsza wśród wegetarian, wyklucza tylko jedzenie mięsa. Dopuszcza spożywanie mleka, jajek, miodu).Ale mam definitywnie zabronione.Doszłam do kompromisu z moją mamą i 10 dni w miesiącu pozwala mi na niejedzienie mięsa...czasami sama czuję do siebie obrzydzenie w końcu jak można jeść coś co było kiedyś żywe a raczej kogoś...
Tu znajdziecie bardzo ciekawe info i obrazki które mimo że u niektórych wywołują uśmiech to mi sie chce poprostu beczeć jak na nie spojże:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
JuicyKing Larry - outsider
|
Wysłany:
Śro 20:01, 15 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 9 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
|
Ja tez mam obrzydzenie do jedzenia mięsa... Ciągle sie zastanawiam nad wegetarianizmem, ale niewiem co na to rodzice... w kazdym razie jak jem jakiegos kotleta, to czesto nie moge go dojesc do konca bo... niewiem... nie moge.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Natalie Administrator'ka
|
Wysłany:
Śro 20:02, 15 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-F-T
|
JuicyKing napisał: | w kazdym razie jak jem jakiegos kotleta, to czesto nie moge go dojesc do konca bo... niewiem... nie moge. |
ja też.a dziś mieliśmy kurczaka na obiad a mój tata ciągle "wiesz ile czasu biegał ten kurczak zanim znalazł się na twoim talerzu?"-myslałam że go czymś walne i przestałam jeść obiad
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Blacky0 Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
|
Wysłany:
Wto 9:56, 21 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
O rany, nie znoszę takich komentarzy.
Ale od czasu, gdy jestem wegetarianką mój brat przestał tak gadać. I dobrze.
Nawet mnie popiera i podziwia.
Ostatnio byłam na filmie 'Na fali'. Główny bohater nie znał swojego ojca, ponieważ zginął gdy jego syn był jeszcze malutki. I właśnie ten pingwinek rozmawiał z kurczakiem, i ten drugi mówi: ja też nie znałem swojego ojca i pokazany jest kogucik na farmie, a potem oddalenie kamery i pudełko po udkach z kurczaka.
Ha.
Ha.
Ha.
Normalnie padłam
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Natalie Administrator'ka
|
Wysłany:
Wto 10:03, 21 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-F-T
|
Blacky napisał: | O rany, nie znoszę takich komentarzy.
Ale od czasu, gdy jestem wegetarianką mój brat przestał tak gadać. I dobrze.
Nawet mnie popiera i podziwia. |
zazdroszczę ci w sumie że masz możliwość zostania wegetarianką, u mnie w rodzinie każdy uważa że zwariowałam i w ogóle nudzi mi sie dlatego świruję
taa jasne...nie wiem może dlatego że ogólnie moja mama sie wychowała na wsi i mam tam większośc rodziny a tam jak wiadomo mięso to podstawa
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Blacky0 Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
|
Wysłany:
Wto 10:05, 21 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
W zasadzie to u mnie w rodzinie wie tylko mama, ojczym i bracia.
Cała reszta nic a nic. Wiem jak by zareagował dziadek, wiem jak by zareagował tata, więc przy nich jem mięso, a w domu jestem wege. Może to trochę dziwne, ale uznałam to za najlepsze wyjście.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Natalie Administrator'ka
|
Wysłany:
Wto 10:07, 21 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-F-T
|
no tak...ja jak jestem sama w domu to nie jem mięsa...
już wole zjeść to zwierze niż non stop mieć kłótnie w domu i obrażona mame że ona robi obiad a nikt i tak nie je
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
wesolaola Larry - outsider
|
Wysłany:
Pią 12:17, 24 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ja chcę być wegetarianką (taką jak ty mówiłaś Natalia), ale rodzice mi nie pozwalają, bo mówią, że ja chcę być wegetarianką tylko dlatego, żeby schudnąć. A ja nie chcę jeść mięsa, ponieważ kocham zwierzęta i nie chcę, żeby je zabijali tylko dlatego, ponieważ ja chcę je zjeść. Rodzice tego nie rozumieją
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Lizzie Moderator'ka
|
Wysłany:
Sob 16:21, 25 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 1237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Denver
|
To widzę, ze ja mam szczęście. Trochę kłótni o to było, ale teraz już nie jem mięsa... W końcu i mięso można zoastąpić czymś innym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Marie Lenny - małomówny, ale uroczy
|
Wysłany:
Sob 23:16, 25 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ja byłam miesiąc. Ale mój organizm musi mieć mięso ponieważ ja po paru godzinach padłam. Miałam mało siły i musze jeść. Co do tego to podziwiam wegetarian. Ciesze sie ze niektórzy ludzie bronią zwierząt itp.
A chciałabym zapytać: Czym różni się wegetarian od jarosza?
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Blacky0 Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
|
Wysłany:
Nie 9:48, 26 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 26 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Z tego co ja wiem wegetarianin nie je ryb. Czyli ja jestem jaroszem [-szką?]
Marie napisał: | Ja byłam miesiąc. Ale mój organizm musi mieć mięso ponieważ ja po paru godzinach padłam. |
Po paru godzinach?
To znaczy chrześcijańskiego, piątkowego postu też byś nie wytrzymała? Albo wigilijnego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Natalie Administrator'ka
|
Wysłany:
Nie 10:43, 26 Sie 2007 |
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 772 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-F-T
|
Lizzie napisał: | To widzę, ze ja mam szczęście. Trochę kłótni o to było, ale teraz już nie jem mięsa... W końcu i mięso można zoastąpić czymś innym. |
nie wiem czy szczęście ale napewno bardziej wyrozumiałych rodziców...
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Lizzie Moderator'ka
|
Wysłany:
Nie 14:22, 26 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 07 Sie 2007
Posty: 1237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Denver
|
Hmm... Jednak mi się wydaje, że osoba, która z dnia na dzień stwierdzi 'nie jem mięsa', nie na długo pozostanie w takim przekonaniu. Jeśli ktoś zdecyduje się na wegetarianizm to musi to przemyśleć, na spokojnie pogadać z rodziną. Pójść na kompromis...
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
Marie Lenny - małomówny, ale uroczy
|
Wysłany:
Śro 17:39, 29 Sie 2007 |
|
|

Dołączył: 28 Lip 2007
Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Blacky napisał: | Z tego co ja wiem wegetarianin nie je ryb. Czyli ja jestem jaroszem [-szką?]
Marie napisał: | Ja byłam miesiąc. Ale mój organizm musi mieć mięso ponieważ ja po paru godzinach padłam. |
Po paru godzinach?
To znaczy chrześcijańskiego, piątkowego postu też byś nie wytrzymała? Albo wigilijnego? |
Okej przesadziłam nie po paru godzinach. Po klilku dniach. Moja wina
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
|