Subkultury.

Popieracie taki podział ludzi względem ubioru, muzyki, poglądów?
A może jest Wam to obojętne?
Czy wręcz przeciwnie - jesteście absolutnie przeciw i każdy człowiek jest indywidualnością?

A co z pozerami?
Wkurzają Was? Czy może zupełnie Wam to nie przeszkadza?

Podobają mi się niektóre subkultury zwłaszzcza styl i muzyka emo choć nie jestem w żadnej subkulturze.nie przeszkadzają mi one dopuki ktoś kogo poznam należy do jakiejś i bez przerwy o tym gada typu "kupiłam sobie emo-spódniczkie...ale widziałam fajnego emo-boya...."
to wtedy jest denerwujące, przeciez nie muszą cały czas podkreślać że są "inni".

Ojj tak, no bo co to ma być. Idzie laska i ciągle nawija 'O nie, jestem emo. Kurde znowu kupiłam sobie ciuchy w stylu emo. Ja nie chce być emo' Rolling Eyes

Zwariować można. Subkultury mi nie przeszkadzają. Za to pozerstwo mnie wkurza. JA tam wolę być sobą i nie ograniczać się tylko do jakiegoś nurtu. Mój wybór, moja sprawa.

Nie należę do żadnej subkultury. Po prostu jak mi się podoba jakaś muzyka - to jej słucham, podoba mi się jakieś ubranie - to je kupuje. Nienawidzę jak ktoś kogoś ocenia na podstawie tego do jakiej ktoś należy subkultury.