Autor |
Wiadomość |
Blacky |
Wysłany: Pon 20:15, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
Tylko, ze dziwnym trafem ona zmienia styl w tym samym czasie co znajomych ^^ |
|
 |
Lizzie |
Wysłany: Nie 21:17, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Czasem zdarza się także, ze ludzie co chwila zmieniają style, ale wcale nie po to 'by się dopasować do grupy'. Niektórzy chcą wypróbować na sobie różne style, aby w końcu odnaleźć to co coś co będzie idelanym odzwierciedleniem ich duszy. Zabawne jest, gdy widzi się dziewczyny, które kupują jakąś bluzkę, tylko dlatego, ze taką ma jakaś tam panna. Przecież lepiej kupować to co nam się podoba i to w czym nam jest do twarzy. Osttanio w moim gimnazjum zrobiła się dziwna moda na utlenianie włosów. Gdzie by nie spojrzeć tam na korytarzu blondynki i to wszytskie z tej samej klasy. Żałosne. |
|
 |
Blacky |
Wysłany: Nie 14:40, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Poza tym, na początku Lizzie była dla niej oparciem, wzorcem [ach, bo starsza klasa!] i to wcale nie było takie złe. Zawsze brakowało mi takiej 'starszej siostry', która by trochę podpowiedziała, pomogła, była tą co już ma przetarte szlaki.
Ale kopiowanie kogoś bez względu na okoliczności jest tylko zatracaniem własnej osobowości ^^
U mnie w klasie jest dziewczyna, która na początku pierwszej klasy była punkiem, nosiła trampki i naszywki, mówiła w kółko o koncertach...no, wszystko cacy. Ale! Dlaczego? Bo, jest plotka że wszyscy u mnie w szkole tak wyglądają ^^ Później poznała chłopaka, który był typem 'żel, białe buty i polo'. I ona się zmieniła. A teraz zaczęła trzymać się ze skejtami. Nie zgadniecie jak wygląda! |
|
 |
Lizzie |
Wysłany: Nie 12:43, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Hmm... WYdaje mi się, ze każdy w jakimś stopniu na kimś się wzorował. Źle jest tylko wtedy kiedy, no nie wiem, lubimy jabłka, ale przestaniemy je jeść, bo nasz wzór ich nie lubi.
W "Lizzie McGuire" był takie odcinek, jakaś dziewczyna najpierw zamieniła się w młodszą wersję McGuire, a później Kate... Wnioski każdy potrafi wyciągnąć. |
|
 |
Blacky |
Wysłany: Nie 0:02, 13 Sty 2008 Temat postu: |
|
Wszystko zależy w jakim stopniu ktoś kseruje. Bo nie widzę nic złego w posiadaniu autorytetów, czy idoli. O ile nie zapomnimy, że jesteśmy sobą, a nie panią X. |
|
 |
Serina |
Wysłany: Pią 22:29, 11 Sty 2008 Temat postu: Chore naśladownictwo. |
|
co sądzicie o kopiowaniu kogoś? wyglądu, sposobu bycia, czy charakteru.
a może sami byliście keidyś kopiowani i jak myślicie czemu tak się stało?
czy może sami kopiowaliście innych, więc co Was do tego nakłoniło?
ogólnie co myślicie o byciu kserokopiarką i kserokopiowanym i dlaczego takie coś bywa? |
|
 |