Autor |
Wiadomość |
Lizzie |
Wysłany: Wto 15:42, 01 Sty 2008 Temat postu: |
|
Jasne, ja zawsze jestem chętna do betowania ^^ |
|
 |
Natalie |
Wysłany: Nie 18:14, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
tak w następnym będzię tyle opisów że padniesz
i mam taką prośbę do Lizzie czy gdybym napisała nowego parta no nie wiem za tydzień,może dwa to mogłabym ci najpierw podesłac na pw a ty byś mi powiedziała co źle i bym poprawiła? bo ty tak "ładnie" się znasz i chcę żeby było już naprawdę dobre.tylko ten jeden raz zgoda? |
|
 |
Lizzie |
Wysłany: Nie 16:19, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
Natalie napisał: | Rozumiem ale moja postać ma być zupełnie inna, ja ją tak stworzyłam i tak to widze dlatego pierwszy raz nie przyznam ci racji bo wg mnie tak miało być chociaż wiem, że pewnie wolałabyś inaczej. |
Wolałabym, co nie znaczy, że tak musi być. Po porstu uwielbiam wewnętrzną wojnę uczuć.
Ale na opisy mogę liczyć?:> |
|
 |
Serina |
Wysłany: Nie 13:25, 30 Gru 2007 Temat postu: |
|
Natalie napisał: |
Było było w poprzednim parcie brzmiało coś "związała włosy w kucyk".ale mogłaś przeoczyć.
A pomysł na opowiadanie jak ci sie podoba? |
a to w takim razie przepraszam.
Pomysł na opowiadanie całkiem przyjemny. Lekko się czyta, a w obliczu czekających mnie nudnych lektur coś takiego jest mi potrzebne. |
|
 |
Natalie |
Wysłany: Sob 20:19, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
Lizzie napisał: | Natalie napisał: | Ale nie rozumiem po co miałaby udawać? |
Bo ludzie z reguły wolą udawać silniejszych niż są w rzeczywistości, a skoro:
1.czuła coś do niego kiedyś
2.zmieniła się i to bardzo
3.spotkali się po długim czasie
to sugerowałabym, ze chciałaby sprawić jak najlepsze wrażenie. Co oczywiście mogłoby trwać zaledwie 5 minut. |
Rozumiem ale moja postać ma być zupełnie inna, ja ją tak stworzyłam i tak to widze dlatego pierwszy raz nie przyznam ci racji bo wg mnie tak miało być chociaż wiem, że pewnie wolałabyś inaczej. |
|
 |
Lizzie |
Wysłany: Sob 18:15, 29 Gru 2007 Temat postu: |
|
Natalie napisał: | Ale nie rozumiem po co miałaby udawać? |
Bo ludzie z reguły wolą udawać silniejszych niż są w rzeczywistości, a skoro:
1.czuła coś do niego kiedyś
2.zmieniła się i to bardzo
3.spotkali się po długim czasie
to sugerowałabym, ze chciałaby sprawić jak najlepsze wrażenie. Co oczywiście mogłoby trwać zaledwie 5 minut.
Natalie napisał: | Opisy tak wiem,nie lubię ich ale postaram się. |
Nie głoś mi takich zbrodni. Jesli chce się pisać to opisy należy kochać, wielbić i nigdy się z nimi nie rozstawać. Bo nie ma opowiadania bez opisu, bo opis jest tym co opowiadanie ubiera, nik nie kupi manekinu z wystawy, ludzie chcą kupować ubrania na nim.
Sam dialog źle się czyta, jak to co niektórzy mówią "bez opisu nie ma życia".
Natalie napisał: | A pomysł na opowiadanie jak ci sie podoba? |
W mojej ocenie bardzo, do wykonania nie będę się czepiać, jeśli tylko otrzymam dobre opisy. W sumie pomysł nie jest najważniejszy, ale bez niego wszystko by runęło, więc błagam trzymajcie się zasady "od ogółu do szczegółu". Najpierw wątek główny, a dopiero później wątki poboczne. |
|
 |
Natalie |
Wysłany: Pią 18:52, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Erin napisał: |
Cytat: | Wstała i wyprostowała się, tym razem rozpuściła włosy. |
Zaraz, zaraz. To ona na początku miała związane włosy ? Było o tym wspomniane ? Wydaje mi się, ze nie. Chyba, że przeoczyłam - wtedy ist mein schuld, ja ^^ |
Było było w poprzednim parcie brzmiało coś "związała włosy w kucyk".ale mogłaś przeoczyć.
Interpunkcja, tak wiem kiedyś miałam 18 błędów interpunkcyjnych w jednym opowiadaniu z polaka
moje fatum...
Opisy tak wiem
A pomysł na opowiadanie jak ci sie podoba? |
|
 |
Serina |
Wysłany: Pią 17:56, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Cytat: | Wtrącił nagle , ni z tego ni z owego , Matt. |
wydaje mi się, ze tutaj te przecinki powinny być, ale nie jestem pewna.
Cytat: | Myślisz , że jesteś lepszy |
kolejny brak przecinka. Poprawiłam.
Cytat: | Ze ja wszystkim na wszystko pozwalam? |
hmm, to zdanie brzydko brzmi. Może lepiej byłoby zastosować coś w tym stylu : "Uważasz, że jestem jedną z takich, które pozwalają
na wszystko?" Nie podoba mi się, że zaczęłaś tu od 'że' i jeszcze to 'wszystkim na wszystko'. Trochę chaotyczne.
Cytat: | W sumie jesteśmy dla siebie obcy, ale wiem , że jesteś dobrym człowiekiem. |
Zabrakło znów dwóch przecinków. Tak powinno być.
Cytat: | W tej chwili chłopak spuścił wzrok , a Amber |
strasznie często zdarzają Ci się błędy interpunkcyjne. Postaraj się następnym razem je zwalczyć, bo co drugie zdanie nie zawiera koniecznego przecinka. A na to jestem w sumie dosyć uczulona.
Cytat: | Nie znasz mnie dlatego , bo jestem bardzo nieufna |
oh już mam dosyć wytykania tego błędu. Myslę, ze następnym razem zwrócisz na to uwagę i nie będę musiała tyle poprawiać. Na tym skończę wytykanie błędów w interpukcji, skupię się raczej na treści.
Cytat: | Bo czasami musisz stać się kimś innym. Musisz jednak pamiętać, kim byłeś. Kim chciałeś być. Kim jesteś. |
Cieszy mnie fakt, ze wplotłaś tu ten cytat. Od razu przypomniało mi się OTH. Ta sentencja jest tak prawdziwa ...
Cytat: | którą nic nie obchodzi...poza pieniędzmi. |
albo mi się tak wydaje, albo rzeczywiście tak jest. Wg. mnie brak logiki w tym zdaniu. Powinno być : "którą nic oprócz pieniędzy nie obchodzi". Z Twojego zdania czytelnikł może wywnioskować : "Acha, czyli nic jej nie obchodzi" , zanim jeszcze doczyta końcówkę : "Acha, to pieniądze są dla niej ważne".
Cytat: | Wstała i wyprostowała się, tym razem rozpuściła włosy. |
Zaraz, zaraz. To ona na początku miała związane włosy ? Było o tym wspomniane ? Wydaje mi się, ze nie. Chyba, że przeoczyłam - wtedy ist mein schuld, ja ^^
Opisy, opisy i jeszcze raz opisy ! ! ! Tego najbardziej potrzeba. Ciężko czyta się sam dialog. Oczekuję także dłuższych partów, bo po takich skrawkach trudno coś konkretnego napisać i ocenić.
Mimo, że wytknęłam tyle błędów, to podobało mi się. Dawka opisów, poprawa interpunkcji i będzie cacy.
Lizolda napisał: | Nawet hamletyzowanie by tu pasowało, ale w lekko innej formie "Powiedzieć, czy nie powiedzieć. Oto jest pytanie". |
oO szok ! Popieram.
Oczekuję na dużo lepszą kolejną część i przesyłam wielkie bless zawierające zastrzyk weny. |
|
 |
Natalie |
Wysłany: Pią 17:17, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Lizzie napisał: | Nie wiem dlaczego, ale ja tego nie kupuję. Nie napisałaś, ani słówka, o jakiejś wielkiej, ale naprawdę wielkiej potrzebie zwierzania się. Nie widziała chłopaka jakiś tam czas i nawet nie usiłowała udawać, ze wszystko jest pięknie i zwiewnie. Mogłaś wprowadzić wewnętrzną walkę. Nawet hamletyzowanie by tu pasowało, ale w lekko innej formie "Powiedzieć, czy nie powiedzieć. Oto jest pytanie". No i jakoś tak przekazać te emocje, żebym poczułą ten emocjonalny wybuch, szloch i nagłe opanowanie. |
Ale to mogło być nagłe ze sie zaczeła zwierzać.może poczuła tą potrzebę dopiero teraz?
Ale nie rozumiem po co miałaby udawać?
Opisy tak wiem,nie lubię ich ale postaram się. |
|
 |
Lizzie |
Wysłany: Pią 16:04, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Poprzednia część podobała mi się bardziej, zapewne to wszystko wina braku opisów. Z pewnością wiesz na czym polega opis przeżyć wewnętrznych, a on pasowałby tutaj jak ulał, nie w czystej formie, ale różne jego elementy nadają się idealnie.
Nie wiem dlaczego, ale ja tego nie kupuję. Nie napisałaś, ani słówka, o jakiejś wielkiej, ale naprawdę wielkiej potrzebie zwierzania się. Nie widziała chłopaka jakiś tam czas i nawet nie usiłowała udawać, ze wszystko jest pięknie i zwiewnie. Mogłaś wprowadzić wewnętrzną walkę. Nawet hamletyzowanie by tu pasowało, ale w lekko innej formie "Powiedzieć, czy nie powiedzieć. Oto jest pytanie". No i jakoś tak przekazać te emocje, żebym poczułą ten emocjonalny wybuch, szloch i nagłe opanowanie.
Ogólnie to nie było źle, ale jestem przekonana, ze stać Cię na więcej. Może i nie klasa humanistyczna, ale polska z pewnością Wyczekuję co dalej i liczę na pięknę opisy. |
|
 |
Blacky |
Wysłany: Pią 13:50, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ogólnie to jest spoko, nadal mi się podoba
Tylko jest takie...niedorobione, trochę jakby 'nieokrzesane'.
Przykładowo: czemu nie stawiasz spacji po przecinkach? Wtedy tekst jest taki...czytelniejszy ^^
Opisów rzeczywiście brakuje, a do dialogu je przecież można dodać ;P
W sumie zaskoczyła mnie trochę ta szczerość Amber, myślałam ze pozostanie nieśmiała wobec Matt'a.  |
|
 |
Natalie |
Wysłany: Pią 11:17, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
Haha ale was zaskocze mam już dalszy ciąg.W sumie miałam go już dawno w głowie więc był przemyślany i napisałam już żebym nic nie pomieszała. Przepraszam że teraz będzie dużo dialogu ale nie wiedziałam jak inaczej to napisać. Obronie się mottem mojej klasy "Ja nie jestem klasą humanistyczną"
--------------------------------
-Wiesz tak naprawdę to my się nie znamy, trzy lata w jednej klasie ale mało o tobie wiem,naprawdę mało sądząc po tym co było wczoraj.Zawsze byłaś taka spokojna i ułożona...
Wtrącił nagle ni z tego ni z owego Matt.
-To dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego zaprowadziłeś mnie do domu? Jakim prawem zostałeś tu na noc? Pozwoliłam ci? Myślisz że jesteś lepszy ode mnie? Ze ja wszystkim na wszystko pozwalam?
Dziewczyna wybuchnęła ale powstrzymała się od płaczu i dodała cicho:
-Przepraszam
-Sam nie wiem dlaczego zostałem. Po prostu bałem się o ciebie.Myślałem, że sobie coś zrobisz.Byłaś cała roztrzęsiona...W sumie jesteśmy dla siebie obcy ale wiem że jesteś dobrym człowiekiem.
W tej chwili chłopak spuścił wzrok a Amber właśnie podniosła oczy i jękliwie zaczęła opowiadać:
-Nie znasz mnie dlatego bo jestem bardzo nieufna,bardzo.Gdy byłam młodsza zawsze inne dzieci znęcały się nade mną,wyśmiewały,zawsze byłam tą gorszą i nielubianą.Nie ukazywałam wtedy uczuć,zawsze płakałam w domu jak nikt nie widział.Przyzwyczaiłam się do tej myśli i już zawsze tak było.W gimnazjum myślałam że będzie lepiej,zawsze siedziałam cicho i to stało sie kolejnym powodem żeby ze mnie szydzić.Ci twoi koledzy...
-Tak wiem...
Odparł Matt przerywając opowieść.
-No właśnie.Chciałam się zmienić,tak bardzo tego pragnęłam.Powiedziałam sobie że już nigdy nie będzie: małej, bezbronnej ,szarej Amber.Nienawidziłam siebie za to że zniszczyłam sobie lata dzieciństwa-chyba nigdy nie byłam prawdziwym beztroskim dzieckiem,zawsze miałam jakiś problem.Chciałam teraz jakby sobie to odbić. No i przesadziłam.Przyznam wdałam się w niezbyt udane towarzystwo,szkolna elitka, no wiesz imprezy...Teraz nienawidzę siebie jeszcze bardziej.
Przerwała i wzięła głęboki oddech.
-Ja nigdy taka nie byłam.Nie wiem jak to się stało.Nie byłam sobą,chyba nadal nie jestem...
-Bo czasami musisz stać się kimś innym. Musisz jednak pamiętać, kim byłeś. Kim chciałeś być. Kim jesteś.
Powiedział mądrze Matt a Amber spojrzała na niego z jakimś dawno niewyrażanym podziwem.
-Muszę pamiętać.
Powtórzyła by zapamiętać jego słowa i znowu zaczęła ciągnąć swoją opowieść:
-Gdy wczoraj szykowałam się na świąteczną imprezę i przejrzałam się w lustrze,nie poznałam sama siebie.Wyglądałam jak jakaś panna spod latarni którą nic nie obchodzi...poza pieniędzmi. Wtedy przypomniałam sobie kim byłam.
-Kim jesteś!
Podkreślił głośno Matt i mówił dalej:
-Człowiek jest z natury dobry, ty zawsze taka byłaś, dałaś ponieść się presji tych ludzi którzy nie wiedzą co jest w życiu najważniejsze,którzy zatracili swoje prawdziwe Ja.
Amber uśmiechnęła się szczerze, czuła, że to co mówi chłopak jest prawdą. Najchętniej uściskałaby go mocno ale doskonale wiedziała, że to byłoby nie na miejscu.Wstała i wyprostowała się, tym razem rozpuściła włosy.
-Jestem.Teraz jestem sobą. Zawsze taka będę nawet gdyby los nadal mnie nie oszczędzał.Dziękuję że pomogłeś mi się opanować i wrócić.
Dziewczyna bez słowa pobiegła na dwór. Cieszyła się, naprawdę się cieszyła, wyciągnęła swoje blade dłonie w górę tak jakby chciała chwycić słońce i obróciła się w koło. Po tym dziwacznym rytuale spojrzała w niebo i powiedziała jakby do siebie, bardzo cicho:
-Dziękuję ci Boże.
Wróciła do domu i zobaczyła, że Matt stoi nieco osłupiony. Uśmiechnęła się szczerze i powiedziała:
-Musisz,musisz mi wybaczyć! Wiesz okłamałam cię i ciągle mnie to dręczyło.
Chłopak cofnął się o krok jakby się przestraszył ale słuchał dalej.
-Pamiętasz może DifferentGirl?
-Noo...a skąd o tym wiesz?
Powiedział niepewnie.
-No właśnie, to byłam ja.
Amber znowu zaczęła się jąkać a chłopak zaczynał rozumieć o co w tym wszystkim chodzi.
-Nie zrozum mnie źle, ale wtedy kiedy chodziliśmy razem do klasy...ja chyba się w tobie zakochałam...nie wiem jak, tak po prostu, wiem dziwne, ale wybacz mi że wtedy podałam się za kogoś innego.To jest dla mnie bardzo ważne.
-Rozumiem.
Powiedział chłopak z niespodziewanym spokojem i milczał. Cisza utrzymywała się przez kilka minut, Amber się niepokoiła, nie wiedziała co to "rozumiem" miało oznaczać. Nagle Matt dalej zaczął mówić:
-Oczywiście, że ci wybaczę w sumie to nic się nie stało ale nie wiem, nie mogę pojąć dlaczego? Czemu mi tego nie powiedziałaś? I dlaczego podałaś się za kogoś innego?
-Przecież wiesz. Ty żyłeś zupełnie inaczej, nie zadawałeś się z takimi jak ja. Jak mogłam ci to powiedzieć? Wyśmiałbyś mnie.
On zaś zwiesił głowę, wiedział, że to co dziewczyna mówi mogło być prawdą, że mógłby tak postąpić ale tylko przy kolegach...inaczej nigdy by z niej nie szydził.
-A teraz jak jest?
Zadał dość dziwne pytanie, Amber zmieszała się ale wiedziała o co chodzi.
-To już chyba minęło, tak mi się wydaje.
Powiedziała pewnie choć w środku czuła, że nie jest tego taka pewna.
Matt złapał się za głowę tak jakby chciał ją sobie urwać i wymienić na nową. Nie wiedział co robić po tym co go w tej bliskiej przeszłości spotkało.
-Słuchaj. To jest mój numer telefonu. Będę tutaj jeszcze kilka dni. Jak będziesz potrzebowała rozmowy lub po prostu czuła się samotna to zadzwoń.
Znowu uśmiechnął się do dziewczyny, czuł, że postąpił dobrze i ruszył w kierunku wyjścia.
-A jak zadzwonię to przyjdziesz i będziesz gotów zostać moim przyjacielem?
CDKN (ciąg dalszy kiedyś nastąpi) |
|
 |
Blacky |
Wysłany: Czw 18:18, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
Natalie napisał: | A to się cieszę a co do zdań to ok zmienię jak się źle czyta ale ja tak robiłam bo mi tak lepiej było. |
No nie wiem, ale gdy ja czytałam to no lecę, lecę..myślę, że to koniec zdania, a tu dalszy ciąg w kolejnej linijce i to nawet bez przecinka, który by mi o tym powiedział
Lizzie napisał: | Ja mam tylko nadzieję, ze się na takie moje porady nie gniewasz. Ja po porstu mam już nawyk z dawnej ocenialni, jak zacznę to i do błahostek się doczepić potrafię... |
Z kolejnym opowiadaniem którejś z nas, ja coraz bardziej czekam na Twoje, Lizzie
Zawsze trafnie wyszukujesz błędy, widać że znasz się na ortografii i interpunkcji, potrafisz stylistycznie budować zdania, więc...czemu jeszcze nic Twojego nie mogło cieszyć naszych oczu?
Brak pomysłów, zbyt niska samoocena, czy...lenistwo?
W to ostatnie szczerze wątpię ;p |
|
 |
Lizzie |
Wysłany: Czw 18:05, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
Ja mam tylko nadzieję, ze się na takie moje porady nie gniewasz. Ja po porstu mam już nawyk z dawnej ocenialni, jak zacznę to i do błahostek się doczepić potrafię... |
|
 |
Natalie |
Wysłany: Czw 18:02, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
tak wiem pod koniec brakuje polskich liter bo klawiatura zaczęła szwankowac to dlatego.A Entera to już się strzegę jak ognia.
Dzięki za porady i zmieniam atmosferę  |
|
 |