ZAMKNIĘTE - witaj!
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum ZAMKNIĘTE Strona Główna
->
Rozmaitości
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
O forum
----------------
Regulamin
Pomysły i pytania
O czym jest?
Przywitalnia
Mała pomoc...
Kosz
O "Lizzie McGuire"
----------------
sezon 1
sezon 2
sezon 3
Lizzie McGuire Movie
O bohaterach
Gwiazdy
----------------
Hilary Duff
Inni
Plotki a może prawda?
Użytkownik miesiąca
----------------
NOBODY
Wyróżnienia
Użytkownicy z poprzednich miesięcy
My
----------------
Ogólnie o nas
Rozmaitości
Muza
Strony internetowe
Gry
Seriale i filmy
Grafika
Ogłoszenia
Trudne tematy
Fun fiction
Cbox
Playlista
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lizzie
Wysłany: Pon 20:57, 18 Lut 2008
Temat postu:
Walentynki - nie przepadam. W końcu miłość prawdziwa nie musi najgoręcej przeżywać czternastego lutego. Jeśli ludzie się kochają i chcą obchodzić jakieś swoje święto miłości to przecież nikt nie zabrania miesięcznych rocznic związków ^^ Podobno w walentynki rośnie liczba ludzi chorujących na depresję. Wszyscy widzą czerwone serduszka, balony, zakochane pary. Samotnemu jest wtedy ciężko.
U mnie w klasie wysyłaliśmy sobie nawzajem walentynki, przy niektórych było miło - nie zaprzeczam, ale niektóre... Nieszczerość wylewała się z nich strumieniami.
Koło walentynek robie się, według mnie, za dużo szumu. Mają swoje plusy i minusy. A największym minusem jest to, ze wiele osób robi z tego demonstrację uczuć, a nikomu to niepotrzebne. Różnorodne narcyzy same wysyłają sobie kartki, żeby pokazać jak to są lubiane, kochane. Bezużyteczne.
Monia
Wysłany: Nie 17:25, 17 Lut 2008
Temat postu:
Natalie napisał:
Blacky napisał:
A Natalia? Nie możecie tego dnia czegoś sobie razem odwalić? xP
Ciekawe
Nie możemy niestety nawet jakbysmy miały jakiś plan.Ja kończe lekcje o 16 a teraz mieszkamy od siebie dosyć daleko-ponad pół godziny jazdy a to trzeba do szkoły na następny dzień.ja tam będe miała zwałe z innych i kartek walentynkowych w szkole
A ja kończę po 17 :/ Ehh ta szkoła :/
Monia napisał:
Mimo, że nikt o mnie nie pamięta tego dnia, to cieszę się szczęściem innych
W tym roku ktoś o mnie pamiętał... I to nie jeden ktoś :p
Blacky
Wysłany: Pią 20:49, 15 Lut 2008
Temat postu:
Serina napisał:
ale walentynki to nie jest tradycyjne polskie święto, takie jak Wigilia. dlatego być może mam do niego lekkie uprzedzenie.
Nie wiem ile dokładnie mają lat, ale nie są nowowprowadzonym świętem jak Halloween. Tego drugiego wiele osób nie obchodzi, bo nowe, bo niechrześcijańskie, bo cośtam. Ale Walentynki były, są i nie muszą się przyjmować, bo przyjęte już są
Poza tym np. ja dostałam też życzenia od Taty, o. A poza tym wysyłaliśmy sobie śmieszne kartki w szkole. I było fajnie. I po co mam narzekać?
Serina napisał:
śmiem twierdzić, że nawet jakbym miała je z kim świętować to byłyby one dla mnie i tak czymś zbędnym.
A kto powiedział, że są konieczne?
Serina napisał:
to dla mnie dzień, który do naszego życia nic nie wnosi. no moze jedynie przesadnie dużo dzisiaj koloru czerwonego wszędzie. nie lubię, bo mam uprzedzenia.
Niekoniecznie. Jest swego rodzaju szansą dla tych, którzy są nieśmiali ^^
Serina napisał:
pomimo nawet faktu, iż chłopcy z klasy kupili nam serduszkowe balony to i tak nie byłam aż tak zachwycona. ucieszyłam sie z tego powodu, że po prostu pamiętali i wykazali się takim drobnym gestem.
Ja tam lubię balony to bym się cieszyła
Serina napisał:
jak ktoś chce komuś okazywać uczucia to niech to robi dyskretnie i jakoś bardziej romantycznie
Wydaje mi się, czy mówisz tylko o jednym typie ludzi?
Serina napisał:
[ bo chyba przyniesienie dziewczynie wielkiego różowego słonia, [...] <- zero dyskrecji, delikatności i taktu.
Przepraszam, ale...
<blat>
Serina napisał:
Nienawidzę tego święta, bo to święto 'na pokaz' - jesteś z kimś to na siłę musisz wszystkim to ogłosić i się pochwalić.
oh =.=
Hmm, dobra. Paradowałam z różą pół dnia, czyli
lansowałam się na pokaz
?
Ale...co miałam z nią zrobić?
Wsadzić sobie do torby?
Serina
Wysłany: Czw 17:11, 14 Lut 2008
Temat postu:
Blacky,
wiem doskonale, ze cała ta 'zabawa' z kartkami, prezentami to otoczka wszystkich świąt. ale walentynki to nie jest tradycyjne polskie święto, takie jak Wigilia. dlatego być może mam do niego lekkie uprzedzenie. śmiem twierdzić, że nawet jakbym miała je z kim świętować to byłyby one dla mnie i tak czymś zbędnym. to dla mnie dzień, który do naszego życia nic nie wnosi. no moze jedynie przesadnie dużo dzisiaj koloru czerwonego wszędzie. nie lubię, bo mam uprzedzenia.
pomimo nawet faktu, iż chłopcy z klasy kupili nam serduszkowe balony to i tak nie byłam aż tak zachwycona. ucieszyłam sie z tego powodu, że po prostu pamiętali i wykazali się takim drobnym gestem.
jak ktoś chce komuś okazywać uczucia to niech to robi dyskretnie i jakoś bardziej romantycznie [ bo chyba przyniesienie dziewczynie wielkiego różowego słonia, uklęknięcie przed nią na środku korytarza szkolnego na najdłuższej przerwie i to w centrum szkoły, gdzie jest wtedy najwięcej ludzi , odśpiewanie jakiegoś hymnu miłości, czy czego tam jeszcze - to lekka szopka. cała skzoła miała z niego polewkę, a dziewczyna tak się zawstydziła, że chłopak osiągnął zupełnie inny rezultat niż chciał. <- za dużo filmów walentynkowych + kampania telewizyjna <- zero dyskrecji, delikatności i taktu. Nienawidzę tego święta, bo to święto 'na pokaz' - jesteś z kimś to na siłę musisz wszystkim to ogłosić i się pochwalić.
oh =.=
Natalie
Wysłany: Śro 20:43, 13 Lut 2008
Temat postu:
Blacky napisał:
A Natalia? Nie możecie tego dnia czegoś sobie razem odwalić? xP
Ciekawe
Nie możemy niestety nawet jakbysmy miały jakiś plan.Ja kończe lekcje o 16 a teraz mieszkamy od siebie dosyć daleko-ponad pół godziny jazdy a to trzeba do szkoły na następny dzień.ja tam będe miała zwałe z innych i kartek walentynkowych w szkole
Blacky
Wysłany: Śro 20:28, 13 Lut 2008
Temat postu:
Serina napisał:
ale w walentynki jest już przesyd tych wszystkich kiczowatych i słodkich historyjek 'jak to on ją przypadkowo zobaczył, zakochał się, ona w nim też i żyli razem aż do śmierci' oh -.- .
A w Boże Narodzenie wszyscy się godzą, łączą się rodziny i uuch...ale to kiczowate!
Serina napisał:
nie trawię zwyczaju kupowania czerwonych karteczek z serduszkami.
Po to samo co bożonarodzeniowe, wielkanocne, urodzinowe, ślubne, imieninowe...
Serina napisał:
po co walentynki, skoro ludzie na codzień ze sobą walczą i nagle z okazji 14 lutego pałają do siebie jakimś 'uczuciem' .
Walczą? Chyba nie rozumiem czemu z międzyludzkiej walki wynika fałszywość okazywania uczuć ^^
Serina napisał:
nie nie. to jest tak komercyjne
Jest komercyjne, bo Ty je tak obchodzisz
Poza tym przestaniesz kupować prezenty na Boże Nardzenie? To też jest tylko przecież komercyjna tradycja, żeby wcisnąć ludziom jak najwięcej rzeczy z reniferami i Mikołajem ^^
Monia napisał:
A ja tam lubię Walentynki ^^
O, w końcu ktoś mnie popiera
Monia napisał:
Mimo, że nikt o mnie nie pamięta tego dnia, to cieszę się szczęściem innych
A Natalia? Nie możecie tego dnia czegoś sobie razem odwalić? xP
Ja prawdopodobnie też będę sama 14 lutego, mimo że ostatnio...hmm, zaczęło mi się układać, o
Monia
Wysłany: Śro 15:50, 13 Lut 2008
Temat postu:
A ja tam lubię Walentynki ^^ To zawsze jest taki pokręcony dzień xD
Mimo, że nikt o mnie nie pamięta tego dnia, to cieszę się szczęściem innych
Natalie
Wysłany: Wto 16:53, 12 Lut 2008
Temat postu:
ja powiem prosto.
są walentynki a jestem sama ok może być niech mają radoche dla mnie nic szczególnego a jeśli miałabym dzielić z kimś ten dzień no to chyba nawet lepiej ale bądz co bądz ani na nie ani na tak nie jestem bardziej
Serina
Wysłany: Wto 10:08, 12 Lut 2008
Temat postu:
ale w walentynki jest już przesyd tych wszystkich kiczowatych i słodkich historyjek 'jak to on ją przypadkowo zobaczył, zakochał się, ona w nim też i żyli razem aż do śmierci' oh -.- . nie trawię zwyczaju kupowania czerwonych karteczek z serduszkami. po co one, skoro po tygodniu wylądują w koszu osoby, której to się dało ? po co walentynki, skoro ludzie na codzień ze sobą walczą i nagle z okazji 14 lutego pałają do siebie jakimś 'uczuciem' . nie nie. to jest tak komercyjne, ze aż mdli mnie od samego wymawiania tego święta.
Blacky
Wysłany: Pon 23:08, 11 Lut 2008
Temat postu:
Romansidła lecą i tak, nawet bez walentynek
A to, czy okazujesz te uczucia sztucznie to już kwestia indywidualna ^^ Nie każdy się z tym obnosi.
Okazywane z dnia na dzień, jasne, piękne, ale...niemożliwe
W świecie dorosłych już zwłaszcza, bo przecież ich to święto też dotyczy. A im więcej okazji do okazywania uczuć tym lepiej - bo nie zawsze ludzie pamiętają by to robić bez niej ^^
Serina
Wysłany: Pon 21:37, 11 Lut 2008
Temat postu:
nie lubię walentynek z tego powodu, że to święto jest dla mnie sztuczne. na siłę wszyscy pokazują jak to kogo kochają i blah blah. a moim zdaniem powinno to być coś spontanicznego i okazywane z dnia na dzień, nie tylko z tej okazji. poza tym denerwują mnie te wszystkie łzawe romansidła puszczane z tej okazji w telewizji.
Blacky
Wysłany: Pon 17:26, 11 Lut 2008
Temat postu:
Myślę, że poza głosowaniem można by jeszcze trochę podyskutować...
Otóż, sama się sobie dziwię, ale zagłosowałam na
tak
^^
Dlaczego?
Ano dlatego: mamusie mają swój dzień, tatusiowie też, babcie, dziadkowie. Więc czemu nie zakochani? Okej, okej, wiem. Nie ma dnia samotnych. Ale poza dniem Wszystkich Świętych nie przychodzi mi do głowy żadne święto, które byłoby smutne. Zresztą nawet to, nie musi takie być.
Walentynki nie dotyczą tylko miłości partnerskiej, ale też rodzinnej, przyjacielskiej. Nawet jeśli nie dostaniemy żadnej kartki od tajemniczego wielbiciela, albo miłości życia to...co z tego? Jeśli pokażemy że kochamy tym
innym
? Zwłaszcza, ze argument 'mówić o miłości powinno się codziennie' do mnie nie trafia. Tak samo jak nie codziennie chodzi się na cmentarz, nie codziennie ściska mamę, tatę czy dziadków.
Natalie
Wysłany: Pon 14:37, 11 Lut 2008
Temat postu:
głos oddany
Serina
Wysłany: Nie 21:39, 10 Lut 2008
Temat postu:
a więc zagłosowałam na
nie
^^
Monia
Wysłany: Sob 23:08, 09 Lut 2008
Temat postu: Walentynki
Czyli temat ze starego forum
ale teraz jest mi to potrzebne ;P
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Programosy
Regulamin