ZAMKNIĘTE - witaj!
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Forum ZAMKNIĘTE Strona Główna
->
Trudne tematy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
O forum
----------------
Regulamin
Pomysły i pytania
O czym jest?
Przywitalnia
Mała pomoc...
Kosz
O "Lizzie McGuire"
----------------
sezon 1
sezon 2
sezon 3
Lizzie McGuire Movie
O bohaterach
Gwiazdy
----------------
Hilary Duff
Inni
Plotki a może prawda?
Użytkownik miesiąca
----------------
NOBODY
Wyróżnienia
Użytkownicy z poprzednich miesięcy
My
----------------
Ogólnie o nas
Rozmaitości
Muza
Strony internetowe
Gry
Seriale i filmy
Grafika
Ogłoszenia
Trudne tematy
Fun fiction
Cbox
Playlista
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lizzie
Wysłany: Śro 19:50, 20 Lut 2008
Temat postu:
Blacky napisał:
Lizzie napisał:
Eeee. A po śmierci się dowiesz? Wszystko zależy od wiary, jeśli wierzysz, ze życie pozagrobowe istnieje...
Dziękuję, ze wyręczyłaś mnie i sama sobie odpowiedziałaś na pytanie.
Tylko skoro to wiesz, to po co piszesz? ^^
Piszę, bo staram się odnaleźć Twój tok myślenia, no i popatrz jaka ja inteligentna jestem, albo ty przewidywalna.
Co jeśli ktoś nie wierzy? Według tej teorii nigdy się nie dowie... Przygnębiające.
Blacky napisał:
Tylko...jesli sami nie potrafimy zinterpretować miłości i czasem sami się gubimy w tym co czujemy, to jak dopiero wiedzieć, ze to jest już ta najwspanialsza, najpełniejsza i najcudowniejsza?
Wolę mysleć, że kiedy to będzie TO, nie będę się zastanawiać czy to jest miłość, będę po porstu to wiedzieć.
Monia napisał:
A co myślicie o tej definicji miłości?
"Miłość jest kombinacją podziwu, szacunku i namiętności. Jeżeli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeżeli dwa, to może nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. A jeżeli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna: trafiłeś do nieba."
[William Wharton]
Żeby zgodzić się w 100%, albo tako się nie zgodzić musiałaby mnie spotkać taka mieszanka. A tak, no cóż ładnie powiedziane, ale czy miłosć w ogóle można zdefiniować?
Monia
Wysłany: Śro 18:21, 20 Lut 2008
Temat postu:
Blacky napisał:
Lizzie napisał:
Prawdziwa miłość to ta spełniona, jak nas spotka to o tym wiemy. POdobno
Tylko...jesli sami nie potrafimy zinterpretować miłości i czasem sami się gubimy w tym co czujemy, to jak dopiero wiedzieć, ze to jest już ta najwspanialsza, najpełniejsza i najcudowniejsza?
Myślę, że nie czasami, ale często gubimy się w tym co czujemy... Chyba, że to ja tylko tak mam... ;p Ale jak już spotkamy tą prawdziwą miłość, to chyba czujemy, że to jest właśnie to. Tzn. mam nadzieję, że tak jest...
A co myślicie o tej definicji miłości?
"Miłość jest kombinacją podziwu, szacunku i namiętności. Jeżeli żywe jest choć jedno z tych uczuć, to nie ma o co robić szumu. Jeżeli dwa, to może nie jest to mistrzostwo świata, ale blisko. A jeżeli wszystkie trzy, to śmierć jest już niepotrzebna: trafiłeś do nieba."
[William Wharton]
Blacky
Wysłany: Śro 17:21, 20 Lut 2008
Temat postu:
Lizzie napisał:
Eeee. A po śmierci się dowiesz? Wszystko zależy od wiary, jeśli wierzysz, ze życie pozagrobowe istnieje...
Dziękuję, ze wyręczyłaś mnie i sama sobie odpowiedziałaś na pytanie.
Tylko skoro to wiesz, to po co piszesz? ^^
Lizzie napisał:
Prawdziwa miłość to ta spełniona, jak nas spotka to o tym wiemy. POdobno
Tylko...jesli sami nie potrafimy zinterpretować miłości i czasem sami się gubimy w tym co czujemy, to jak dopiero wiedzieć, ze to jest już ta najwspanialsza, najpełniejsza i najcudowniejsza?
Natalie
Wysłany: Śro 8:02, 20 Lut 2008
Temat postu:
"Prawda jest jedna i zawsze powraca"-tak samo miłość
Lizzie
Wysłany: Wto 21:22, 19 Lut 2008
Temat postu:
Eeee. A po śmierci się dowiesz? Wszystko zależy od wiary, jeśli wierzysz, ze życie pozagrobowe istnieje...
Prawdziwa miłość to ta spełniona, jak nas spotka to o tym wiemy. POdobno
Blacky
Wysłany: Wto 20:30, 19 Lut 2008
Temat postu:
Czyli dowiem się która miłość była prawdziwą...przed śmiercią?
Lizzie
Wysłany: Pon 21:23, 18 Lut 2008
Temat postu:
Najpierw trzeba wiedzieć, która miłość, będzie tą pierwszą. Przecież nasze 'dorosłe decyzje', któe podejmowaliśmy dwa lata temu, teraz wydają się nam śmieszne. Tak jest i z miłością. Dawna Wielka Miłość, okazuje się śmieszną namiastką zauroczenia.
Blacky
Wysłany: Pon 13:53, 04 Lut 2008
Temat postu:
Szczerze mówiąc to nie wiem ^^ Bo z biegiem czasu inaczej przeżywamy każde uczucie i to co kiedyś wydawało się
miłością
później odbieramy jako zwykłe zauroczenie, jakich wiele. Ale wydaje mi się, że te szczególne uczucia się pamięta.
Monia
Wysłany: Nie 22:27, 03 Lut 2008
Temat postu:
Myślę, że bezwzględu jaka ona była to pamięta się ją do końca życia... No chyba, że baaardzo nie chcemy o niej pamiętać... Ale podobno każda miłość jest pierwsza
Natalie
Wysłany: Nie 12:42, 03 Lut 2008
Temat postu:
Lizzie dobrze powiedziane(ostatnie zdanie).
A myślicie że pierwsza miłość jest najważniejsza? że nawet jak była nieodwzajemniona to można ją pamiętać do końca życia czy kiedyś się o niej zapomni?
Lizzie
Wysłany: Nie 21:22, 13 Sty 2008
Temat postu:
Ostatnio oglądałam kilka odcinków "Ally Mcbeal". 30-letnia pani adwokat w poszukiwaniu męża. Starałą się znaleźć miłość na siłę, dlaczego? Bo rozaczliwie chciała być dla kogoś tą jedyną, pragnęłą miłości. Wszyscy jej pragną, jedni są tego świadomi niemalże od zawsze, inni dochodzą do tego później. Miłość zaczyna nasze życie i chyba powinna też kończyć, tak mi się wydaje.
Blacky
Wysłany: Nie 14:35, 13 Sty 2008
Temat postu:
Lizzie napisał:
W życiu z reguły nie możemy być pewni niczego, co bezpośrednio nas dotyczy, przy najmniej ostatnio upewniłąm się co do tego.
Wiem. Ale chodzi mi o ten konkretny przypadek. Bo czasem jest tak, ba, nawet często tak jest, że oceniamy kogoś bardzo mylnie wrzucając go do jednego worka z innymi. I po co? Bo tak nam się wydaje?
Chociażby te 'miłości na pokaz'. Dobra, rozmawiamy o problemie, jako problemie. Ale w 100% nigdy nie będziemy pewne, że konkretne pary w naszym otoczeniu są takie. Chyba, że same jesteśmy częścią takiego związku ^^
Lizzie napisał:
Masz rację, bo ludzie lubią plotkować.
Myślę, że poza tym - czego kompletnie nie rozumiem, ale to już w innym temacie ^^ - zwyczajnie zazdroszczą [chociaż to też inny temat]. I komentują, oceniają, bo sami by chcieli być na miejscu tej ziewczyny/czy chłopaka.
Lizzie napisał:
Nikogo nie obchodzi, że jakaś para rozumie się bez słów, wystarczy, ze nie wyglądają razem idealnie i już zakłada się, że to nie jest prawdziwe uczucie.
Poza tym każdy ma własne podejście do 'idealnej' pary. Dla jednych to przeciwieństwa, dla innych wręcz odwrotnie - dwie podobne do siebie osoby, a dla jeszcze innych - to nie ma najmniejszego znaczenia.
Lizzie
Wysłany: Nie 12:34, 13 Sty 2008
Temat postu:
Blacky napisał:
Jeszcze co do tego tematu...tak naprawdę rzadko możemy być tego pewni ^^
W życiu z reguły nie możemy być pewni niczego, co bezpośrednio nas dotyczy, przy najmniej ostatnio upewniłąm się co do tego.
Masz rację, bo ludzie lubią plotkować. Nikogo nie obchodzi, że jakaś para rozumie się bez słów, wystarczy, ze nie wyglądają razem idealnie i już zakłada się, że to nie jest prawdziwe uczucie.
Blacky
Wysłany: Nie 12:30, 13 Sty 2008
Temat postu:
Jeszcze co do tego tematu...tak naprawdę rzadko możemy być tego pewni ^^
Dopiero jeśli kogoś znamy, a on nam powie jakie ma podejście.
Zauważyłam, że często jak się widzi np. ładnego chłopaka i mniej ładną dziewczynę to lecą komentarze 'co on w niej widzi? przecież jest taki ładny, że mógłby mieć każdą'
Co z tego, skoro on chce akurat tą?
Lizzie
Wysłany: Nie 12:19, 13 Sty 2008
Temat postu:
Serina napisał:
A co sądzicie o tzw. miłości na pokaz ? Chodzi mi o dobieranie się w pary, tylko po to, aby
kogoś mieć
No cóż, ja takiego czegoś nie praktykuję, ale w sumie mało mnie obchodzi czy inni tak robią. Miałoby to dla mnie znaczenie, gdyby to obiekt moich westchnień tak się dobrał, ale u znajomych? Prędzej, czy później takie coś i tak się zakończy, kwestia czasu.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Programosy
Regulamin