Szkoła.

No właśnie. Tyle, że w sumie to bym chciała, a gdyby mi się udało? Moja mama nic o takiej alternatywie nie wie..

Nie wiesz o co chodzi i dlatego się nie wypowiadasz..? Rolling Eyes

Tak, rozmawiamy o internatach i dojazdach.

a więc się wypowiem. dojeżdżam codziennie 24 km do szkoły i jest ok. mimo tego, ze ludzi jak zwykle pełno. Dojazd zajmuje ok. 30 minut [zależy jeszcze, czy kierowca to ten stary dziadek, co zawsze wolno jeździ, czy normalny koleś]. A co myślę o internatach ? Ja bym nie wyrobiła. Moja koleżanka z klasy mieszka w bursie. Dowalili im pewne głupie zakazy. Np. o godzinie 22 muszą zgaszać światło. Ekhem helloł o tej godzinie ja się zaczynam na serio uczyć. Więc ogółem wolę dojazdy.

ja teraz też dojeżdzam mimo iż szkoła jest w tym samym mieście co mieszkam.
Nie wiem ile jest kilometrów ale jak rano jade tgo jakieś 25-30minut
a jak wracam to potrafi jechać nawet ponad godzinę(korki bo jeźdzę autobusem Confused

)
W sumie jest spoko bo w końcu poznałam swoje miasto a nie tylko okolice w których mieszkam i pocieszam się że inni mają do domu 2godziny a do tego 2godziny czekają na pociąg więc...eee
Ja nigdy bym sie nie zdgodziła na internat.Nie lubię poznawać nowych ludzi,nie wyrobiłabym tam bez nikogo znajomego,czasami wolę byc całkiem sama a tam średnio to widzę.

A mnie się nie uśmiechają dojazdy. Jeśli wybrałabym Chojnice to ok. 1h 30min zajomwałby mi dojazd... Poza tym sporo słyszałam o poziomie w LO w Gdyni... Tylko właśnie mama nawet o takim pomyśle nie słyszała, w każdy weekend dojeżdżać do domu i spowrotem do Gdyni nie byłoby bezproblemowo...
Pożyjemy zobaczymy, ale słyszałam, że w internatach wcale nie jest tak źle...

Tylko, że ma teoretyczną propozycję dowozu i wtedy byłoby krócej. Ehh. Ja już naprawdę sama nie wiem. Najgorzej, ze w trakcie roku na pewno nie będę chciała zmieniać szkoły. Taka pętla lęków, niepewności, naprawdę ciężko mi czekać na to co przyniesie los.

A co na to twoi rodzice?