ZAMKNIĘTE - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum ZAMKNIĘTE Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Start Of Something New
Idź do strony 1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ZAMKNIĘTE Strona Główna -> Fun fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Peyton
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy
PostWysłany: Śro 19:22, 12 Wrz 2007
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy


Dołączył: 27 Lip 2007

Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Dzisaj wprowadzenie:)
Będzie to moje własna hisotria o High School Musical. Będzie to takie typowe blogowe opowiadanie z dialogami i roździałami:)
Na początek opis postaci:

GabriellaMontez

śliczna i utalentowana dziewczyna.Jest członkinią kółka chemicznego. Ma piękny głos który odkrywa po zaśpiewaniu wraz z Troyem na lekcji dramatu .Jest po uszy zakochana w nim. Przyjaźni się z Taylor i Chadem.

Troy Bolton

chłopak ideał: Przystojny, popularny, mądry. Jest kapitanem szkolnej drużyny koszykarskiej WILDCATS, której trenerem jest jego ojciec. Na balu szkolnym śpiewa wraz z Gabby piosenkę na karaoke. Zakochuje się zabójczo w Gabrielli, ale nie okazuje tego w szkole ciągle się kłócą i wyzywają.Czy ich uczucie kiedyś się ujawni? Przyjaźni się z Chadem.



TAYLOR MCKESSIE

Przyjaciółka Gabrielli. Przewodnicząca kółka chemicznego oraz jedna z najmądrzejszych dziewczyn w szkole. To ona na samym początku zaprzyjaźnia sie z Gabby. Wraz z Chadem skłócają przyjaciół jednak potem tego żałując wyznają im prawdę. Szaleje za Chadem

Sharpay Evans

Najpopularniejsza dziewczyna w szkole. Jest członkinią kółka teatralnego. Zagrała w 17 przedstawieniach i nawet bez żadnego "ale" może zabrać role swojemu bratu i zagrać oby dwie kwestie. Jest wredna i nie znosi Gabrielli. Uwielbia pomiatać swoim bratem.Ciągle próbuje poderwać Troy'a. Nawet wykorzystuje do tego Zeke'a, do którego naprawdę coś czuje, ale honor jej na to nie pozwala. Do czasu=]

CHAD DANFORTH

Koszykarz drużyny Wildcats. Od dziecka przyjaźni się z Troyem i zna go na wylot. Na początku jest przeciwny udziałowi przyjaciela w musicalu i postanawia go skłócić z Gabby. Jednak widząc jak ta dwójka się zachowuje wyjawia im prawdę. Zakochuje się w Taylor

Ryan Evans

Brat bliźniak Sharpay. Tak jak siostra gra w musicalach i ślicznie śpiewa. Jest pomiatany przez siostrę ale mimo to mówi że cieszy się ze jest jej bratem.

To opisy postaci pierwszy rozdział może jutro:)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Peyton dnia Sob 16:39, 06 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Blacky0
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
PostWysłany: Śro 19:36, 12 Wrz 2007
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...


Dołączył: 26 Lip 2007

Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Cóż, widać że postaci są podobne do tych z HSM, ale drobne różnice mogą trochę komplikować, bo nie wiem czy da się połapać co jest gdzie.
No, ale zobaczymy.

Jeśli chodzi o styl pisania - bo chyba te opisy sama pisałaś? - to czasem dziwnie budujesz zdania. Ale..zobaczymy jak się rozkręcisz Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peyton
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy
PostWysłany: Czw 14:20, 13 Wrz 2007
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy


Dołączył: 27 Lip 2007

Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Rozdział I
Stoje na wzgórzu z jakimś chłopakiem, był bardzo przystojny, miał niebieskie oczy i blond włosy...Pocałowaliśmy się.
Nagle słysze:
-Gabi kochanie wstawaj już bo się spóźnimy na samolot!
To była oczywiście moja mama
-Nie jeszcze chwilke...z 5 minut..
-To samo mówiłaś godzine temu!Gabi wstawaj już!
-No dobra, dobra wstaje już
-Na dole czekam na ciebie ze śniadaniem!
-Ok
Wstałam, poszłam się ubrać, uczesać zrobić lekki make up, sprawdzić czy wszystko spakowałam, bo dzisaj wyprowadzamy się z Tree Hill do Albergue .Cieszyłam się z tego powodu, bo tu mnie nic nie zaczymywało. Nie miałam chłopaka, przyjaciółki.Nikt mnie nie lubił, byłam zwykłą kujonką...
-Gabi już 11!Za dwie godziny mamy samolot!-krzyknęła mama z dołu
-Już schodze na sniadnie!Sprawdzałam czy mam wszystko spakowane!
Zeszłam w pośpiechu na dol. Mam już czekała ze śniadaniem
-Chcesz się z kimś pożegnać przed wyjazdem?-Zapytała
-Nie, przecież wiesz, że nikt mnie tu nie lubił-powiedziałam ze smutkiem w głosie
-A ten chłopak, Jared?
-Mamo!On mi się tylko podobał!Nigdy nawet nie zamieniłam z nim słowa!I mam się z nim żegnać!
-Dobrze Gabi nie musisz krzyczeć
-O taksówka już przyjechała!-krzyknęłąm
-Dobrze, idz weź swoje walizki, ja swoje jakbyś sobie z czymś nie poradziła to mnie wołaj.
W pośpiechu wzięłąm wszystkie moje walizki.
Kiedy dojechałyśmy na lotnisko, akurat przyleciał samolot, zajęłyśmy swoje miejsca.
Zasnęłam. Śniło mi się, że stoje na scenie z tym chłopakiem co śnił mi się rano, i mamy zaśpiewać piosenke, on zaczyna śpiewać...
-Gabi jesteśmy na miejscu!
-Co?Co?A tak już jesteśmy?
-Tak córeczko
Wysiadłyśmy z samolotu, pojechałyśmy taksówką pod nasz dom.Był piękny, nie zaduży nie za mały, wsam raz!
Szybko weszłam do domu
-Gdzie jest mój pokój?!-zapytałąm się mamy
-Na górze po prawej
-Ok! idę się rozpakować
Mój pokój był piękny!Miał niebieskie ściany, po lewej stronie stało wielkie łóżko obok niego stolik nocny, na wprost były drzw na balkon. Po prawej było biórko, szafki, regały i półki.
-Mamo ten pokój jet piękny!-wrzasnełam
-Wiem Gabi, teraz chodź zobaczysz reszte domu.
Wszystko było takie piękne. Po 5 godzinach była juz 17 wszystko już zrobiłąm.Postanowiłąm się przejść.Była piękna pogoda
Poszłam na lody, cukiernia z lodami była bardzo blisko mojego domu:)
-Dzień Dobry!Poprosze dwie gałki truskawkowe
-Prosze bardzo-powiedział sprzedawca
-Dziękuje, ile płace?
-NA koszt firmy, dla nowych:)
-Skąd wiedziałeś, że jestem nowa?
-Heh, domyśliłem sięSmile
-A to dziękuje za loda-uśmiechnęłam się i poszłam
Szłam parkiem. Nagle na kogoś wpadałam. Był to ten chłopak który mi się dzisaj śnił!!
-Przepraszam zamyśliłam się
-Nie szkodzi, ja też przerpaszam powinienem bardziej uważać
-Nic się nie stało-uśmiechnęłam się
-A tak wogóle to jestem Troy-powiedział wyciągając ręke
Na początku mnie zatkoło, po kilku sekundach:
-A ja Gabriela-uśmiechnęłąm się, Troy był tak przystojny, że odebrało mi mowe, wogóle nie wierzyłam ze jakiś chłopak kiedykolwiek do mnie zagada
-Widze, że jesteś tu nowa?
-Tak
-To może cię oprowadze?-zaproponował
-Chętnie-uśmięchnęłam się do Troya:)
Szliśmy tak w milczeniu aż nagle Troy się zapytał:
-Do jakiej szkoły będziesz szła?
-Do East High, dokłądnie do klasy pani Darbus
-Co?!Ja też tam chodze i też do klasy pani Darbus
-To fajnie, chociaż już kogoś poznałam z nowej szkoły
-East High nie jest straszne
-No mam taką nadzieję!
-O popatrz ktoś do nas idzie!-powiedziałąm
-O nie...tylko nie ona!
-Co, kto to!?
Nie zdjązyłąm Troy zaciągnął mnie w jakąś wąską uliczke
-O co tu chodzi!
-No, bo wiesz ta dziewczyna to Sharpay i ona się tak jakby do mnie doczepiła a ja jej nie lubie, jest strasznie denerwująca
-Mogłeś tak odrazu, byłam zdziwiona czemu mnie tak nagle tu zaciągnęłeś
-Mam nadzieję, że się nie gniewasz, musiałem się chronić
-Jasne, że sie nie gniewam, może już stąd wyjdziemy?
-A no tak-troy zrobił zakłopotaną mine
Szliśmy tak w milczeniu "było mi dobrze z troyem, przy nim czułam coś takiego jak przy żadnym innym chłopaku, ja chyba się zakochałam!"-pomyślałam
-O tu już jest mój dom:)
-Tak?!Fajnie:)Ja mieszkamna przeciwko
-Naprawde!?
-Tak
-To do jutra!
-Do jutra!
Weszłam zobaczyłam karteczke na stoliku:
"Gabi!
Musiałam wyjechać na tydzień, w delegacje!Przykro mi, że będziesz musiała pierwsze dni w szkole spędzić sama!
Kocham cię!
MAMA=*"
-Świetnie, czemu akurat teraz!Ze wszystkim zawsze musze radzić sobie sama!
Po chwili słysze pukanie do drzwi.
-O Troy zapomniałeś czegoś?
-Jutro w szkole udawaj, że mnie nie znasz, jasne?
-Ale, ale czemu co się stało?
-Nic!Cześc!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Peyton dnia Pią 13:22, 14 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Blacky0
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
PostWysłany: Czw 15:17, 13 Wrz 2007
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...


Dołączył: 26 Lip 2007

Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Cóż...nie wiem, czy się tym przejmujesz, ani czy to Cię interesuje, ale zapisałam swoje uwagi:
a) dużo błędów, które utrudniają czytanie. Brak spacji, znaków interpunkcyjnych, wielkie/małe litery..
b) rozmowy przebiegają dość...krótko i zwięźle. Nie ma jakiś prychnięć, uśmiechów, emocji. Bardzo mało opisów. Opowiadanie jest w większości dialogiem, jest mało tekstu pobocznego i własnie w/w opisów.
c) nie wiem, może ludzie w tym miasteczku mają jakieś szczególne umiejętności, ale jakim cudem wszyscy rozpoznają, że Gabs jest nowa?
d) niektóre odpowiedzi w rozmowie nie wynikają z poprzedniej. Przykład:
-To fajnie, chociaż już kogoś poznałam z nowej szkoły
-East High nie jest straszne

e) Szliśmy tak w milczeniu "było mi dobrze z troyem, przy nim czułam coś takiego jak przy żadnym innym chłopaku, ja chyba się zakochałam!"-pomyślałam - skoro wszystko piszesz w 1.osobie to po co myśli bierzesz w cudzysłów i piszesz '- pomyślałam'?
f) -Moja mama jest w pracy, a tata zostawił nas kiedy miałam 7 lat - chciało mi się płakać - chce Ci się płakać, czyli nie lubisz o tym mówić. A Troy'a znasz od 15 minut. Nie za duża otwartość, zwłaszcza jak na nieśmiałą dziewczynę?
g) w zasadzie akcji nie ocenię, bo działo się niewiele, a o dialogach już napisałam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashlynn
Kate - szkolna miss z kiepskimi tekstami
PostWysłany: Czw 16:01, 13 Wrz 2007
Kate - szkolna miss z kiepskimi tekstami


Dołączył: 26 Lip 2007

Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

tak, ja popieram Blacky, szczególnie przydałoby się popracować nad interpunkcją i dodać jakieś opisy do dialogów. I jeszcze czas akcji. Raz piszesz 'nagle słyszę', a za chwilkę w czasie przeszłym. Dobrze by było, gdybyś po skończeniu przeczytała tekst jeszcze raz i popoprawiała literówki.
Gdybyś to bardziej dopracowała na pewno byłoby lepsze, chociaż i tak złe nie jest :]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blacky0
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
PostWysłany: Czw 17:05, 13 Wrz 2007
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...


Dołączył: 26 Lip 2007

Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ashlynn napisał:
I jeszcze czas akcji. Raz piszesz 'nagle słyszę', a za chwilkę w czasie przeszłym.


O, właśnie!
Też to zauważyłam, ale zapomniałam dopisać xdd
Zwłaszcza na początku to rzuciło się w oczy.
I, IMO, bardzo przeszkadza w czytaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lizzie
Moderator'ka
PostWysłany: Pią 12:35, 14 Wrz 2007
Moderator'ka


Dołączył: 07 Sie 2007

Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Denver

Właściwie to takie informacje o błędach zostały już napisane. Jednak powtórzę kilka rzeczy które były już napisane. 90% dialogów i 10% opisów? Tak się nie pisze opowiadania. W opowiadaniu powinny być wtrącone dialogii i głównie opisy, nie odwrotnie. Można się także doczepić do samej akcji, która rozgrywa się zaskakująco szybko i nieraz niezrozumiale. Matka wyjeżdża w dniu przeprowadzki na delegację? Nie musi już niczego załatwiać, nie zmiania miejsca pracy? Poza tym Gabi dopiero co poznała Troy'a a już zarasza go do domu, przytula się do niego, zwierza się mu, zakochuje się? Wolę nie myśleć co się będzie działo przy następnym spotkaniu. Miejscowość, do której się przeprowadziła musi być bardzo mała, skoro sprzedawca lodów zna tam wszystkich i wie kto jest nowy w mieście. Denerwują mnie przy czytaniu liczne powtórzenia, w opowiadaniu nie może ich być!
Proponowałabym podejść do pisania z większym skupieniem i dokłądnością. Byłoby fajnie, gdybyś w jakiś ciekawy sposób zajęła się opisami, bo np. przedstawienie pokoju było beznadziejne.
Jak na razie to nic mnie nie zachwyciło, ale wierzę, ze może być lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peyton
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy
PostWysłany: Pią 13:11, 14 Wrz 2007
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy


Dołączył: 27 Lip 2007

Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Ok potaram się dostosować to były początki. Troche pozmieniałam

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Natalie
Administrator'ka
PostWysłany: Pią 15:00, 14 Wrz 2007


Dołączył: 25 Lip 2007

Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-F-T

a mi tam się podoba przynajmniej bardziej niż poprzednie.no jedynie te dialogi troszkę za dużo

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peyton
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy
PostWysłany: Nie 16:20, 16 Wrz 2007
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy


Dołączył: 27 Lip 2007

Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

...-O Troy zapomniałeś czegoś?
-Jutro w szkole udawaj, że mnie nie znasz, jasne?
-Ale, ale czemu co się stało?
-Nic!Cześc!
Rozdział II
Stałam jak wryta. Jeszcze 15 minut temu Troy był normalny, miły. A teraz przychodzi do mnie i mówi mi, że jutro w szkole mam nie udawać jakbym go nie znała i ucieka mówiąc Nic!Cześć!.Zrobiło mi się przykro.Po moim policzku spłynęła łza. Poszłam do kuchni po swój ulubiony jogurt. Poszłam do salonu włączyłam telewizje:
-Nudne, nudne,nudne, nudne-mówiłam tak przez wszystko 100 programów
-Nic nie ma w telewizji!-byłam troche wkurzona chciałam coś obejrzeć żeby przestać myśleć o Troy'u i o tym co mi powiedział. Pobiegłam do swojego pokoju po książke i zaczęłąm czytać.
W tym samym czasie u Troya
Troy wbiegł szybko do domu tak żeby rodzice go nie zauważli niestety nie udało mu się:
-Troy obiad jest już zimny!
-Nie chce mi się jeść! A i ni pytajcie się co się stało!-wrzasnął
Pobiegł to swojego pokoju. Pokój Troy był typowym pokojem koszykarza. Wszędzie był← puchary i medale, różne zdjęcia z meczy, na środku stało łóżko. Na drzwiach był powieszone mały kosz. Troy położył się na łożku rzucając plusząwą piłką do kosza.
-Głupek ze mnie!Co ona teraz sobie pomyśli!Jak mogłem jej tak powiedzieć!Ja ją nprawdę polubiłem!Był całkiem inna, nie taka jak te wszystkie cherliderki z którymi chodziłem, ale z drugiej strony jakbym jej tego nie powedział to stracił bym całą reputacj w szkole, nie bym był już najpopularniejszym chłopakiem, bo zadawał bym się z kujonką. A ona chyba jest typem kujonki, bo cherliderki tak się nie zachowują...- Troy z takimi myślami zasnął

Dom Gabrielli
-Jest już dwudziesta.Pojdę wziąść kąpiel, zjeść kolacje i spać-powiedziałam.
Po godzinie wykonałam już wszystkie czynności któer zamierzałąm.
Śniło mi się, że ja i Troy stojimy na scenie i mamy zaśpiewać jakąś piosenke przed całą szkołą kiedy Troy miał zacząć śpiewać zadzwonił mój budzik.
-Już 7!Szbko wzięłam przysznic, uczesałam się, ubrałam i robiłam lekki make up.Zjadłam śniadanie. Ubrałam buty i szybko pobiegłam na przystanek bo za 10 minut odjezdzał autobus szkolny. Punktualnie byłam na przystanku. Weszłam do autobusu. Jedyne wole miejsce było koło TROYA. Czemu akurat koło niego!-pomyślałam. Usiadłam koło Troya. On mnie nawet nie zauważył więc ja też udawałam, że go nie zauważyłam. Pierwszą lekcją była matematyka. Ucieszyłam się, bo bardzo lubiłam matematyke.
W szkole
Pierwsza lekcja matematyka:
-Siadać na swoich miejscach!-krszyknęł Pani Phi, bo każdy jeszcze chodził po klasie i rozmawiał. Jedyna wolna ławka była za Troyem. Usiadłam tam.
-O widze nową uczennice!Panna Montez, tak?
-Tak
-Słyszałam, że w poprzedniej szkole byłaś najlepszą uczennicą.Z chęcią przyjmiemy Cię do naszego kółka Naukowego! A na początek lekcji kartkówka!
Wszyscy jęczeli, a ja się cieszyłam, bo materiał był prosty.
-Prosze odłożyć kartkółki na moje biurko!Zaraz je sprawdze, a w tym czasie zróbcie zadanie 7 na stronie 35
Po 15 minutach:
-Sprawdziłam kartkówki: Pan Bolton 1!Pnna Evans 3, Pan Evans 3, Pani MCKassie 5+, Pan Danforth 2-, panna Montez 6... - Pani Phi wymieniała jeszcze 5 minut oceny. JA bardzo się cieszyłam ze swojej 6.
Przerwa:
Poszłam do swojej szafki. Popatrzyłam na plan lekcji
-O nie, teraz dramat!
Nagle usłyszałam głos za sobą:
-No prosze mamy nową kujonke w szkole!-był to głos Troya.Stał z całą szkolną elitą wszyscy śmiali sie zemnie. Nagle Troy wrzasnął:
-Powitajcie wszyscy nową kujonke panne Montez!-wzyscy się ze mnie śmiali oprócz jednej małej grupki.Nagle podeszła do mnie ciemnoskórka dziewczyna:
-Cześc!Jestem Taylor.
-Cześc, czemu się ze nie śmiejesz?
-Bo ja też jestem kujonką i przeżywam każdego dnia to o ty teraz-Uśmiechnęła się do mnie-Chodzmy stąd!
-Weź się nie przejmuj Boltonem on tak zawsze
-Dzięki za pocieszenie, ale...-opowiedziałam Taylor całą historie jak poznałam Troya-...No i wtedy przyszedł do mnie i powiedział, że w szkole mam udwać, że go nie zanm i poszedł sobie.-powiedziałam ze smutkiem
-To mamy problem, ty sie w nim zakchałaś!-powiedziała Tay
-To nie prawda!Chociaż wczoraj przy nim czułąm sie tak jakoś innaczej
-To jest pewne zakochłaś się!
-Chyba tak, tera chodź, bo się spoźnimy na lekcje!
Pobiegłyśmy szybko do klasy.
Na lekcji:
-Dzisaj na lekcji będą przesłuchania do Wiosennego miusicalu!
Nagle podeszła do mnie jakaś blondynka:
-Nowa!Słuchaj!Ja i mój brat graliśmy we wszystki szkolnych musicalach, nawet nie marz o tym, że zagrasz w tym!
-Musical to nie dla mnie, nie mart się-powedziałam
-To była Sharpay i jej brat Ryan-powedziała Tay
-Aha, już ich ni lubie
-Heheh-zaśmiała się Tay
-Do naszego musicalu zgłosiło sie za mołopar dlatego wybiore jedną pare. Może nasza nowa uczennica pani Montez i pan Bolton
-A-a-ale ja...-nie dkończyłąm bo pani Darbus mi przerwała.-Nie ma żądnego ALE!-krzyknęła-Montez, Bolton na scene!Kelsi zagraj melodie to "Star Of Something New" A na ekranie będzie leciał tekst!-powiedziała pani Darbus
Troy zaczął pierwszy śpiewać. Miał bardzo łądny głos, potem była kolej na mnie:
[Troy:]
Living in my own world
Didn't understand
That anything can happen
When you take a chance

[Gabriella:]
I never believed in
What I couldn't see
I never opened my heart
To all the possibilities
I know that something has changed
Never felt this way
And right here tonight

Would you report that?
This could be the start
Of something new
It feels so right

[Both:]
To be here with you
And now looking in your eyes
and join the discussion
[Gabriella:]
I feel in my heart

[Both:]
The start of something new

[Troy:]
Now who'd of ever thought that

[Both:]
We'd both be here tonight


[Gabriella:]
And the world looks so much brighter
With you by my side

[Both:]
I know that something has changed
Never felt this way


[Gabriella:]
I know it for real

[Both:]
This could be the start
Of something new
It feels so right
To be here with you
And now looking in your eyes
I feel in my heart

[Gabriella:]
The start of something new


[Troy:]
I never knew that it could happen
Till it happened to me

[Gabriella:]
I didn't know it before
but now it's easy to see


[Both:]
It's a start of something new
It feels so right
suggestions
[Gabriella:]
To be here with you


[Both:]
And now looking in your eyes
I feel in my heart


That it's the start
Of something new
It feels so right


[Gabriella:]
To be here with you


[Both:]
And now looking in your eyes


[Gabriella:]
I feel in my heart


[Troy:]
The start of something new


[Both:]
Start of something new

-Wspaniale!Koniec przesłuchania!Kelsi daj Troyowei i Gabrielli tekst pisoenki 'Breaking Free" do nuczenia się na za tydzień, na główne przesłuchanie!-powiedziała pani darbus
-Ale ja i Ryan też mamy być na przesłuchaniu!?
-Tak, tak nie martw się Sharpay!
-Montez jeżeli ukradniesz mi role to pożałujesz tego!-krzyknęła do mnie Sharpay
-Wiec tu są teksty-Kelsi dała mi i troyowi kartke z tekstem piosenki-możecie przychodzić na któ¶ej tylko chcecie lekcji do mojej precowni i bedziemy ćwiczyć!-powiedziała bardzo szybko Kelsi
-Tak, jasne-poweidzieliśmy razem z troyem
Szybko wyszłąm z sali.
-Gabi czekaj!
-Czego chcesz!teraz już wiesz jak się nazywam, bo jeszcze chwile temu byłam kujonką Montez!
-Wiesz pani Phi kazała mi znaleść kogoś do pomocy z matmy no i tylko ty mi przyszłaś na myśl.Pomożesz mi-Troy zrobił taką słodką minę, że nie mogłam mu odmówić
-Tak pomogę Ci
-To przyjdę dzisaj do ciebie o 4, poćwiczymy przy okazji piosenke!Częśc!-i troy pobiegł szybko na lekcje, całując mnie w policzek.
Reszta lekcji i przerw minęła spokojnie, na każdej pzerwi kłóciłam się z Troyem, a tay mnie pocieszała...

C.D.N


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Peyton dnia Nie 19:12, 16 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Blacky0
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...
PostWysłany: Nie 18:26, 16 Wrz 2007
Miranda - zabawna, wesoła, pomocna...


Dołączył: 26 Lip 2007

Posty: 772
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Mam nadzieję, ze się wkurzysz. Moje skromne uwagi..
Peyton napisał:
że jutro w szkole mam nie udawać jakbym go nie znała

jutro w szkole masz chyba raczej właśnie udawać, nie?
Peyton napisał:
Poszłam do kuchni po swój ulubiony jogurt. Poszłam do salonu włączyłam telewizje:

Auć, powtórzenie.
Peyton napisał:
Pokój Troy był typowym pokojem koszykarza. Wszędzie był← puchary i medale, różne zdjęcia z meczy, na środku stało łóżko.

Czy łóżko na środku to cecha typowego pokoju koszykarza?
Peyton napisał:
-Jest już dwudziesta.Pojdę wziąść kąpiel, zjeść kolacje i spać-powiedziałam.

Czemu ona gada do siebie..?
Peyton napisał:
Jedyne wole miejsce było koło TROYA. Czemu akurat koło niego!-pomyślałam. Usiadłam koło Troya. On mnie nawet nie zauważył więc ja też udawałam, że go nie zauważyłam. Pierwszą lekcją była matematyka. Ucieszyłam się, bo bardzo lubiłam matematyke.

Znowu powtórzenie..
Cytat:
-Cześc, czemu się ze nie śmiejesz?

To miało być: czemu się ze mnie śmiejesz, czemu się z nimi śmiejesz, czy jak?
Cytat:
-Heheh-zaśmiała się Tay

Nie lepiej by było tutaj 'wpleść' jakoś trochę opowiadania, a nie znowu dialog? Po prostu: Taylor wybuchnęła śmiechem, czy jakoś tak.
Cytat:
Reszta lekcji i przerw minęła spokojnie, na każdej pzerwi kłóciłam się z Troyem, a tay mnie pocieszała...

Minęła spokojnie, bo się z nim kłóciłaś?

I z tym tekstem piosenki coś jest nie halo. Wskoczyły ci reklamy ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peyton
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy
PostWysłany: Nie 19:15, 16 Wrz 2007
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy


Dołączył: 27 Lip 2007

Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Blacky napisał:

Cytat:
Reszta lekcji i przerw minęła spokojnie, na każdej pzerwi kłóciłam się z Troyem, a tay mnie pocieszała...

Minęła spokojnie, bo się z nim kłóciłaś?

I z tym tekstem piosenki coś jest nie halo. Wskoczyły ci reklamy ^^

Chodziło mi o lekcje takie jak np.Fizyka, a nie o przerwy pomiędzy lekcjami. A tekst już poprawiłąm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashlynn
Kate - szkolna miss z kiepskimi tekstami
PostWysłany: Nie 20:56, 16 Wrz 2007
Kate - szkolna miss z kiepskimi tekstami


Dołączył: 26 Lip 2007

Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

literówki!
to myślenie Troya przed snem też takie trochę nie teges... jakoś nie wydaje mi się, żeby facet tak myślał.
I najpierw Gabi była wkurzona na niego jak cholera, a potem zaraz się zgadza za jedno miłe słówko? A potem znowu się kłócą?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Peyton
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy
PostWysłany: Pią 20:38, 21 Wrz 2007
Mr. Dig - dziwny, ale i tak go kochamy


Dołączył: 27 Lip 2007

Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Rozdział III
Wracając ze szkoły usłyszałam:
-Montez!Czekaj! - był to oczywiście Troy
Odwrócilam się do niego. -Czego chcesz? - powiedziałam
-Wiesz a mógłbym przyjść o 14 na korepetycje?-powiedział TRoy
-Teraz już jest 13:45!
-Zrobimy więcej materiału
Przewróciłam oczami.
-Jutro nie przyjde na korepetycje, bo jade na mecz!-powiedział Troy po tym jak zauważył, że nie jestem chętna żeby przyszedł do mnie odrazu po szkole.
-No...Ok, ale obiecaj, że weźniesz sie do pracy i wszystko skończymy w ok 5 godzin, ok?
-Ok!Obiecuje!
-To chodźmy.
Przez całą droge do domu nie rozmawialiśmy. Ciągle myślałam czy mam szanse u Troya i czy kiedyś będę mogła zostać jego dziewczyną, bo długim namysle doszłam do wniosku, że ja się naprawdę zakochałam w Troyu!....
-o Już jesteśmy,Wejdz-powiedziałam wskazując Troyowi ręka na drzwi.
Troy wszedł:
-Ładny dom! To gdzie się uczymy?-powiedział z entuzjazmem
-Chodź za mną do mojego pokoju-powiedziałam
Gdy weszliśmy:
-Usiądź na fotelu i poczekaj chwilkę przygotuje wszystko, ok?
-Ok
Po 10 minutach zrobiłam już kanapki, nalałam Troyowi soku i zaczęliśmy się uczyć. Już jak zaczęliśmy pierwszy temat wiedziałam ze z Troyem będzie naprawdę bardzo duużo pracy.
-Troy?Czy ty wogóle słuchasz tego co pani mówi na lekcjach?-zapytałam
-Tak, ale pani tłumaczy to wszystko w całkem innym języku, ty mi tak to wytłumaczyłaś, ze już rozumiem-uśmiechnął się
Ja też się uśmiecznęłam:
-Nie przesadzaj, aż taka dobra to nie jestem, ale ok kończymy temat bo nie zdązymy wszystkiego zrobić
-Ok to zabieramy się do pracy
Po 4 godzinach troy umiał dopiero połowę jednoego działu.
-Ok to na dzisaj koniec, to po jutrze się spotykamy znowu?
-Tak, a wiesz mam pytanie?
-Tak?
-Jutro gramy mecz u nas w szkole przyjdziesz?
-no nie wiem
Troy znowu zrobił taką słodką minę, że poporstu nie byłąm w stanie mu odmówić:
-Ok, a o której ten mecz?
-O 15, ale napewno przyjdziesz?
-Tak, ale mam nadzieję, że nie będziesz mnie wyzywał od kujonek, a wogóle czemu teraz się nie kłocimy, nie wyzywasz mnie itp?-zapytałam.Troy zrobił zmieszaną minę
-Wiesz!Jak chcesz to mogę zacząć Montez!-krzyknął troy
-Tak lalusiu!To idz teraz do swoich chirliderek, które napewno będą Ci wszystko dobrze wytłumaczą!Cześć!
-Jak ty mnie nazwałaś, kujonko?
-Nazwałąm Cię lalusiem, a co niby nie mam racji?
-Żebyś wiedziała nie masz racji!A i o tym meczu zapomnij, jeszcze byś mi wstydu przynisła!
-Tak,ok jakbyś wiedział mam lepsze zajęcia od patrzenia się na lalusia rzucającego piłką do kosza!A i korepetycje będę ci udziela w szkole!
-Ok to cześć Montez!
-To cześć Bolotn.
Troy wyszedł trzaskając drzwiami. A ja już myślałam, że Troy się zmieni i będzie takim Troyem jakiego poznałam wtedy. Postanowiłam zadzwonić do Taylor:
-Halo?-usłyszałam głos Taylor
-Cześc tu Gabi
-O cześć! Już po korepetycjach?
-Weź mi o nich nawet nie wspominaj!
-Było aż tak źle?
-Tak...-opowiedziałąm całą historie Tay
-...I wtedy wyszedł trzaskając drzwiami. A ja już myślałam, że Troy będzie taki jaki był wtedy jak się poznaliśmy miły itp.
-Nie wiem jak mam ci pomóc. Ale teraz mam dla ciebie dobrą wiadomośc
-Jaką?!
-Wiesz który to Chad?
-Tak wiem, ten z dużym afrem
-Heh, tak. Ja z nim chodze!
-Naprawdę!?Suuper!Chociaż ty masz szczęście
-Nie przejmuj się Troyem może się kiedyś zmieni, a teraz kończe bo Chad przyszedł PA!
-Ok!PA!
Rozłaczyłam się.

U Taylor
-Troy ciągle gada jaka to Gabi jest piękna!Już tego dłużej niezniose!-powiedział Chad
-U mnie jest tak samo tylko, że Gabi ciągle gada jaki to Troy jest piękny
-Ale powiedz mi po co oni sie tak kłócą??-zapytał się Chad
-A myślisz, że ja wiem?Z tego co mi mówi Gabi to Troy jej powiedział, że ona mu by zniszczyła reputacje czy jakoś tak
-No tak zakochany w sobie Troy zawsze taki jest, ale ja już się przyzwyczajiłem
-Ale Gabi nie!musi jej być przykro kiedy Troy tak mówi.
Po 2 godzinach Chad już poszedł.

U Gabrielli
Czemu ja zawsze musze miec takiego pecha!?Jak spodoba mi się jakis chłopak to albo ma dziewczyne, albo jest wredny!-myślałam.
Potem postanowiłam poczytać ksiązkę i poszłam spać.
Następnego dnia rano usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam a tam....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lizzie
Moderator'ka
PostWysłany: Sob 19:33, 22 Wrz 2007
Moderator'ka


Dołączył: 07 Sie 2007

Posty: 1237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Denver

Powtórzenia i brak emocji. Ale jest i pozytyw. Opowiadanie nie składa się już z samego dialogu Wink Powinnaś teraz dodać uczucia, jakieś zmieszanie, szok, radość, błogość przecież to wszystko można opisać. Miałaś już na języku polskim opis przeżyć wewnętrznych? Bardzo by się przydał w tym opowiadaniu. Do fabuły też się teraz doczepię, no bo wyjaśnij mi coś - kłócą się ze sobą cały czas, ale Gabi i tak pomaga Troyowi w lekcjach? Jeśli w jakimś momencie jest na niego zła to powinna powiedzieć 'do widzenia' w końcu to jego problem i to on musi się starać o pomoc. Poza tym skoro razem się uczą to Gabi chyba powinna zażądać wyjaśnień, dlaczego Troy myśli, ze popsuje mu reputację. Poza tym, jakim cudem Troy ujrzał w bohaterce kujonkę? Nie wiedziałam, że świat dzieli się na chearleaderki i kujonki. Pomijając, że wypowiedź:
Taylor napisał:
Bo ja też jestem kujonką i przeżywam każdego dnia to o ty teraz-Uśmiechnęła się do mnie-Chodzmy stąd!

Raczej nie powinna mieć miejsca. Powinna raczej powiedzieć coś w stylu 'Nie przejmuj się, mnie to spotyka codziennie. Oni po prostu są na niższym poziomie inteligencji. I właśnie dlatego nie mogą zrozumieć, że te wyzwiska są głupie, podejrzewam, ze nie potrafiliby przeliterować słowa 'kujon'." [przykład nie do końca dobry, ale pisany szybko]. Proponuję abyś skupiła się na realności zdarzeń, pisowni [za dużo powtórzeń]. Pisz uważnie i przed dodaniem czytaj kilka razy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ZAMKNIĘTE Strona Główna -> Fun fiction Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Programosy

Regulamin